wtorek, 24 stycznia 2012

Lanzarote - la isla mágica

Dla mnie to niezwykłe miejsce. Oczarowało mnie od pierwszej chwili. Surowy krajobraz, niesamowite klify, stożki wulkaniczne w różnych odcieniach brązu, czerwieni i żółci, pola lawy porośnięte bladozielonym korzuchem porostów. Cóż w tym atrakcyjnego? Sama do końca nie wiem. Chyba to dzikie piękno, namacalny dowód tego, jak niewiele znaczy człowiek w obliczu potęgi Natury.


Lanzarote nalezy do archipelagu Wysp Kanaryjskich, oprócz La Palmy, El Hierro, La Gomery, Teneryfy, Gran Canarii i Fuerteventury. Wszystkie powstały w wyniku podwodnych erupcji wulkanicznych, około 20-40 milionów lat temu. Lanzarote była drugą w kolejności. Jej wiek ocenia się na 15 milionów lat.
Pierwszymi mieszkańcami Wysp Kanaryjskich byli Guanczowie, przypominający z wyglądu Europejczyków, ale wykazujący wiele podobieństw do człowieka z Cro Magnon. Prawdopodobnie byli Berberami. Podczas hiszpańskich podbojów stawiali zbrojny opór Hiszpanom i zostali przez nich paskudnie potraktowani. Wielu sprzedano jako niewolników.
W XVIII wieku na Lanzarote miały miejsce trwające przez 6 lat wybuchy wulkanów, w wyniku których znaczna część wyspy została pokryta grubą warstwą lawy i popiołów. Większość mieszkańców uciekła na głównie na Fuerteventurę. Co ciekawsze - podczas erupcji prawie nie było ofiar śmiertelnych. Ludzie zaczęli umierać później, głównie z głodu, ponieważ w wyniku erupcji została zniszczona większość pól uprawnych. Musiało minąć trochę czasu, zanim zorientowano się, że popiół jest bardzo żyzny i można na nim hodować warzywa i owoce, przede wszystkim winorośl.


Winnice wyglądają właśnie w ten sposób. Każda roślina otoczona jest murkiem i rośnie w zagłębieniu. Ciemne podłoże długo utrzymuje ciepło i przyspiesza skraplanie pary wodnej, dzięki czemu winogrona są bardzo słodkie, a wino przednie. 
Wyspa zawdzięcza nazwę niejakiemu Lancelotto Malocello z Włoch. Później przechodziła z rąk do rąk, była najeżdżana przez piratów angielskich, francuskich i marokańskich. Dopiero w drugiej połowie XX wieku zaczęła stawać się turystyczną atrakcją. Nie ma tu wysokich hoteli ani apartamentowców. Wyspa wciąż jest bardzo naturalna, a budynki wpisują się w dziki krajobraz.
Więcej o atrakcjach turystycznych za tydzień, a teraz jescze kilka zdjęć:

Wnętrze krateru

Pole lawy

Widok z klifu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz