wtorek, 3 stycznia 2012

Perfumy stycznia

Mam lekkiego świra na punkcie perfum, co zapewne wynika z tego, że jestem wrażliwa na zapachy. Udało mi się zgromadzić małą kolekcję zapachów, których używam wymiennie - co miesiąc inny.
Dziś mój zapach stycznia, czyli Crystal Noir od Versace.
Głowę zapachu tworzy pomarańcza, serce: gardenia i piwonia, a podstawę amber, olejek piżmowy i drzewo sandałowe. Jest intrygujący i zmysłowy. Moim zdaniem znakomicie otula i ogrzewa zimą. Lepiej sprawdziłby się, gdyby w końcu chwycił mróz, ale pasuje do krótkich dni i swetrów, nawet jeśli nie są najgrubsze.





Jakby się kto pytał, to bakłażany tak mi jakoś przypasowały do butelki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz